Maria była bardzo ciekawą osobą. Nawet opinie tych, którzy ją znali, są sprzeczne. Jedni twierdzą, że była chodzącą słodyczą, inni, że była chimeryczna, a niekiedy wręcz nieuprzejma. Jedno jest pewne i tego nikt nie śmiał podważyć – poetka miała niebywały talent.

Lubiła tworzyć klęcząc przy łóżku, nawet mając maszynę do pisania stawiała ja na łóżku i w pozycji klęczącej, jak gdyby pogrążona w modlitwie do własnego talentu, wystukiwała swoje poezje

O tej niezwykłej kobiecie i poetce opowiada Mariola Pryzwan, od lat zafascynowana życiem i twórczością Marii w biografii Lilka. Maria Pawlikowska-Jasnorzewska we wspomnieniach i listach, która ukazała się w 70. rocznicę jej śmierci.